Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-05-2009, 16:23   #1
Sobol_WPIA
 
Reputacja: 1 Sobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znany
StarGate (storyteling) W poszukiwaniu przeszłości

Po wielu tygodniach częstych i wymagających treningów pod okiem bardziej doświadczonych drużyn najnowszy zespołów SG-15 zdobywał bardzo potrzebne w tej robocie umiejętności i doświadczenie. Nim miałby wyruszyć na swoją pierwszą misję w normalnej sytuacji minęło by co najmniej jeszcze raz tyle czasu ale zagrożenie jakie stanowi Sokar wymusiło na dowództwie programu gwiezdne wrota konieczność przyśpieszenia szkoleni nowych zespołów. W związku z tym uznano, że Sg-15 najbardziej zawansowana w szkoleniu drużyna, pomimo niepełnego składu najbardziej nadaje się do rozpoczęcia eksploracji galaktyki. Informacje o zakończeniu treningów i wezwanie do stawienia się w SGC członkom SG-15 przekazał sam Jack O'Neill. Dotarli na miejsce przed północą, dla całej trójki miała to być pierwsza wizyta w tym kompleksie znajdującym się wewnątrz góry Cheyenne. Po zakwaterowaniu otrzymali informacje, iż rano mają się stawić na pierwszej odprawie przed misyjnej. Następnego ranka po śniadaniu udali się w kierunku sali odpraw. Pomimo, że nie minęło nawet 24 godziny odkąd przybyli do SGC z małą pomocą Davisa Normana dość łatwo udało im się ją odnaleźli . Na miejscu czekał już na nich gen. G. Hammond wraz z Danielem Jacsonem.


- Podczas ostatniej inspekcji waszego oddziału wywarliście na Jacku bardzo dobre wrażenie. W związku, że potrafi on dobrze oceniać ludzi postanowiłem szybciej niż to było planowane włączyć was do projektu Gwiezdnych Wrót. Na pewno sprostacie czekającym tu na was obowiązkom. – Powiedziawszy to generał zrobił krótką przerwę po czym kontynuował odprawę:

- Pierwsze wasze zadanie będzie dość rutynowe. Zwiad lotniczy wykrył na P4X-768 kilka prymitywnych osad oraz zdecydowanie ciekawsze ruiny znajdujące się kilkanaście kilometrów na wschód od wrót. Waszym celem będzie ich zbadanie oraz w razie możliwości nawiązanie kontaktu z tubylcami. Raczej nie należy się spodziewać kontaktu z wrogimi istotami. Gdyby do tego doszło macie za wycofać się w kierunku wrót się unikając walki. Po skontaktowaniu się z nami podejmiemy decyzje o waszej ewakuacji lub wysłaniu posiłków w celu pomocy w pozbyciu się zagrożenia. Więcej o ruinach powie Daniel.

Po tych słowach odezwał się Jackson:

- Na podstawie zdjęć lotniczych można jedynie stwierdzić, iż kompleks budowli które przyjdzie wam zbadać nie został zbudowany przez goa’ulduw. Teal’c również nie widział nigdy niczego podobnego. Możliwe, że więcej o ich budowniczych wiedzą miejscowi ale wątpię aby to oni je wznieśli. Wydają się na to zbyt prymitywni. Z chęcią bym z wami wyruszyła aby je zbadać ale musze być obecny podczas negocjacji z władcami systemów.

Kiedy Daniel skończył mówić ponownie odezwał się George:

-To już wszystko. Za godzinę zbiórka w Sali wrót w pełnym ekwipunku. Czy są do mnie lub do Daniela jakieś pytania ? Jeśli nie to macie czas na przygotowania.
 
Sobol_WPIA jest offline