Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-05-2009, 17:33   #159
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Grzesiek nie był pewien lek na jaki rodzaj gastrycznych problemów będzie mu potrzebny, ale dzięki przepastności swojej podręcznej apteczki był pewien że na pewno go odnajdzie. Obecnie bilans wychodził w zasadzie na zero. Awersja do udawania się do wnętrza „świątyni dumania” wynikająca z ostatnio przeżywanych wizji i objawień Pańskich chyba była niwelowana przez sytuację w której się znalazł w tym momencie. Ratunek przyniósł mu nieoczekiwanie gadający pies. Grzesiek przez moment zaczął rozważać czego i kto mógł mu wczoraj dosypać do trunków spożywanych w tym podłym lokalu…

Groźna broń biologiczno-chemiczna w ręku Joli była wycelowana w psa, co przez moment czyniło Grześka troszkę bardziej spokojnym. Nie mniej, niebezpieczeństwo wciąż czaiło się na odległość machnięcia wytatuowaną, smukłą ręką atrakcyjnej Kultystki.

-Możesz odłożyć to? Proszę, tego tutaj nikt nie używał chyba od drugiej wojny…-rozpoczął ostrożne mediacje z zdezorientowaną dziewczyną.- nie wiem czy nie Punickiej... –Dodał po baczniejszym przyjrzeniu „głowicy” broni…-W każdym razie no, zaburzasz ekosystem tych biednych bakterii. Daj im rozkładać w spokoju, proszę.

-Bardzo Cię przepraszam Jolu ale naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło. Miałem khm… wizję. Przepraszam, za chwile to sobie wyjaśnimy proponuję. Na spokojnie? –odwrócił nie wykonując gwałtownych ruchów w kierunku dwóch nowo przybyłych person. Broń wciąż pozostawała w zasięgu Joli, tak więc wolał zachować pewne środki ostrożności.

Zaraz, jakich person! To tylko gadający pies!

-Rewelacyjnie, widzę że nawet pana, hm Adrianie, pies wie o nas coś, a my o panu nic. Jeśli słuch mnie nie zawodzi... -albo rozum...- że jest pan kolegą mojej siostry? Ja naprawdę rozumiem że ona się bawi w różne dziwne projekty, ale żeby gadające psy… - Grzesiek mówił wprawdzie do Adriana, ale co chwile zerkał w stronę czworonoga, jakby obawiając się że razem z ludzką mową wbudowano mu funkcję niespodziewanego i niczym nie uzasadnionego eksplodowania…

Mogła zadzwonić, coś ostrzec! Oj skończą się roladki z kabanoskiem i ogóreczkiem jak wróci...
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel

Ostatnio edytowane przez Ratkin : 25-05-2009 o 20:06.
Ratkin jest offline