Mocno poparzony i broczący krwią wycofywał się od tego monstrum. Miał nadzieję, ze uda mu się choć chwilę odetchnąć i pozwolić by krew przodków pomogła mu w walce. Zobaczymy - warknął, powoli, zbliżając się do genasiego. Dyszał ciężko, w duchu modlił się by przodkowie dali mu siłę by mógł wytrwać, by mógł pokonać go. Nie chciał się poddać.
Ostatnio edytowane przez Zaelis : 27-05-2009 o 17:47.
|