Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2009, 11:19   #1
Memo
 
Memo's Avatar
 
Reputacja: 1 Memo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumny
[D&D 3.5] Póki starczy sił [WCIĄŻ OTWARTA]

Noc była zimna, a do tego mżyło. Lonis siedział pod daszkiem i czekał aż ktoś będzie chciał wjechać lub wyjechać. Chociaż pewnie nikt nie będzie chciał, bo kto by przez takie dziury wędrował? Kolejna zmarnowana noc, przynajmniej nie muszę płacić za wyżywienie na służbie, pomyślał.
Głośne chlapnięcie sprawiło, że strażnik podskoczył w miejscu. Rozejrzał się i dostrzegł zbliżającą się sylwetkę jeźdźca.
- Hola, dokąd to? – podniósł dłoń trzymającą latarnię, oświetlając nocnego wędrowca. Był to otulony w granatowy płaszcz z kapturem młody mężczyzna dosiadający cisawego konia. Młodzieniec wstrzymał wierzchowca i spojrzał na odźwiernego.
- Na zachód. Spieszno mi, otwórz bramę, dobry człowieku.
- Panie, na tę trasę za dnia w pojedynkę straszno, a co dopiero w nocy, i to w taką pogodę. Zastanów się dobrze.
- Gdybym się wahał, nie zawracałabym ci głowy. Otwieraj tę bramę – odpowiedział wyraźnie zniecierpliwiony zachowaniem strażnika.
- Jak pan sobie życzy – burknął Lonis i zaczął mocować się z belką blokującą bramę. Po kilku chwilach, droga na zachód stała otworem. – Tylko, żeby potem nie było, że nie ostrzegałem – dodał gdy jeździec go mijał.
Mężczyzna nie odpowiedział i pognał w mrok.

***

Cholerna kapusta, pomyślał Laertes opierając się o motykę. Przedramieniem starł pot z czoła i wyjrzał przez otwartą na oścież bramę.
- Hej, weź popatrz, jakiś podróżny – powiedział starszemu bratu.
- Faktycznie – zauważył Jorik. – Ej, on chyba jest ranny, chodź!
Bracia zostawili warzywa i narzędzia, po czym ruszyli w stronę wędrowca. Po kilkudziesięciu metrach dotarli do dosiadającego kulejącego ciska mężczyzny. Chociaż „dosiadanie” to chyba za dużo powiedziane, gdyż przytulony do końskiej szyi człowiek ledwo trzymał się w siodle. Z prawego barku wystawała ułamana przy grocie strzała, a lewe ucho ledwo trzymało się głowy. Całe jego ubranie i łuskowa zbroja brudne były od skrzepłej krwi i zaschniętego błota.
- Hej, nic ci nie jest? Hej, proszę pana? – jeździec nie reagował.
- Laer, sprowadź tu Cardariel, będzie wiedziała jak mu pomóc.
- Tę kapłankę? Bliżej stąd do...
- Nie waż się zbliżać do tej gnomiej wiedźmy, pamiętasz co się stał... nieważne, biegnij po Cardariel, migiem!
Słysząc poważny ton brata, Laertes odwrócił się na pięcie i pobiegł w stronę wioski.
- Pan się nie martwi, pomoc jest w drodze – Jorik starał pocieszyć rannego podróżnego. Mężczyzna podniósł głowę i spojrzał na niego ślepymi oczami i zemdlał.

***

Jak pewnie zorientowaliście się po tytule, będzie to sesja w systemie D&D 3.5.

Szczegóły dot. Sesji
- Graczy: od 3 do 5
- Świat: Zapomniane Krainy
- Czas akcji: wiosna roku 1372
- Przyjmowanie: na podstawie jakości kart i ogólnego pomysłu na postać, rekrutacja potrwa tydzień. Jakby co, to mogę pomóc ze stroną mechaniczną.
- Styl gry: ogólnie rzecz biorąc, to u mnie fabuła > zasady, ale trochę turlania nikomu jeszcze nie zaszkodziło, więc czasem jakiegoś generatora rzutów się użyje.
- Odpisywanie: jakieś 2 odpisy średniej długości na tydzień dobrze by było wyciągnąć.

Postacie
- Poziom postaci: 2
- Rasy: PG i Opis świata (prócz podtypów z Podmroku)
- Klasy: PG
- Charakter: raczej nie chciałbym postaci, które mordują BNów bez większego powodu („nie jest uzbrojony, ma pieniądze i stoi mi na drodze” to nie jest dobry powód)
- Atrybuty: 32 do rozdysponowania
- Punkty życia: 2 całe kostki wytrzymałości
- Historia: akcja sesji rozpocznie się w_lub_w_okolicach wioski Dwie Sosny (południowy brzeg rzeki Esmel, trochę na zachód od jeziora o tej samej nazwie), w Amn.
- Ekwipunek: 1500 sz na zakupy

Myślę, że wszystko co ważne napisałem, jeśli ktoś ma jakieś pytania, to chętnie odpowiem poprzez ten temat lub PW .
Aha, i przepraszam za oklepany tytuł, ale nigdy nie byłem dobry w tytułach.
 
__________________
Wszystko wolno, hulaj dusza
Do niczego się nie zmuszaj
Niczym się nie przejmuj za nic
Nie wyznaczaj sobie granic

Ostatnio edytowane przez Memo : 08-06-2009 o 18:57.
Memo jest offline