Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2009, 18:41   #11
Rode
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Rode nie jest za bardzo znanyRode nie jest za bardzo znany
Rod jadąc w dół windą, uważnie nasłuchiwał. Zgrzyty, trzaski, pojękiwania zmrożonych łańcuchów, buczenie generatorów... Z każdym mijanym piętrem, dźwięki nasilały się. Drugim uchem śledził polecenia Hudsona. Gdy tylko kabiną lekko szarpnęło a krata przed nimi otworzyła się z piskiem, ujrzeli przed sobą trzy korytarze. Pułkownik życzył im powodzenia i sam ruszył ku prawemu korytarzowi. Tyler i Peter poszli ku lewemu. Carl skinął na Roda, a ten wzruszył tylko ramionami i ruszył za kompanem, długim, ciemnym korytarzem. Pilot sięgnął po MP40, w które, podobnie jak resztę sprzętu, wyposażyli ich Niemcy.
Upewniwszy się, iż poza nimi nie ma nikogo na tym poziomie, znalazł Carla dzięki strumieniowi światła, rzucanego przez znalezioną latarkę.
- Ciekawe nad czym tu pracowali… - mruknął gdy tylko Enfield znalazł się w zasięgu światła.
- Nie mam pojęcia, Carl. Jesteśmy tu po to, by się tego dowiedzieć - odpowiedział.
W końcu znaleźli skrzynkę z bezpiecznikami. Rod szybko uporał się z zamkiem przy pomocy noża. Mimo to, światła nie udało się włączyć. Znaleźli za to drugą, zapasową latarkę.
- Dobre i to - mruknÄ…Å‚ pod nosem Enfield.
Ruszyli powoli dalej, oświetlając sobie drogę. Po chwili ujrzeli parę ciężkich drzwi. Obok nich, w ścianie, wstawione był grube szyby. Kowalsky przetarł dłonią jedno z tych wielkich okien i zajrzał do środka.
- To mi wygląda na jakieś gabinet - rzekł nie odrywając wzroku od szyby.
- Zajrzę do środka - odrzekł mu pilot po czym pierwszy pchnął drzwi do pomieszczenia.
W środku było ponuro. Przy ścianie stało biurko oraz fotel, a na ścianach wisiały tablice z wykresami, z których nic nie dało się wyczytać. Z pewnością nie był to gabinet oficera o czym świadczył brak fotografii Führera i jakichkolwiek symboli nazistowskich. Obaj zaczęli przeglądać szuflady w poszukiwaniu raportów, instrukcji i tym podobnych.
 
Rode jest offline