To ja trochę z innej beczki, przeczytałem post jaki napisała Tarja (kalekie trochę to zdanie ale nie wiem jak się odmienia twój pseudonim XD) i przyznam że miałem trochę inną wizję średniowiecznego przepływu informacji. Nie chcę narzucać tutaj swojej wizji, tylko dowiedzieć się czy waszym zdaniem tydzień w tych czasach to naprawdę długo? No i rekonwalescencja pod opieką nawet bardzo uzdolnionego zielarza, gdzie za salę szpitala robi jakaś kurna chata, też potrwa parę ładnych dni...
Jak wy to widzicie, no i jak widzi to nasz mistrz gry? Po prostu nie chciałbym aby moja postać żyła w innej 'strefie czasowej' niż reszta;] |