Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2009, 17:36   #14
DeBe666
 
DeBe666's Avatar
 
Reputacja: 1 DeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodze
Wszystko działo się tak szybko. Strzały, zatrzask drzwi, ruchy mebli. Gdy szafka "zaatakowała" Petera Tyler skoczył jak kot pomóc kompanowi.
Ale krawiący z oczodołu trup, który podniósł się z podłogi oraz nóż witający się z jego gałka oczną to za dużo.
Baffin stał jak wryty. Poczuł jak po jego nogawce spływa zimna strużka. Krew naukowca ściekała na jego buty. Serce żołnierza biło jak dzwon. Poczuł mokre od potu włosy. Było gorąco. Gdyby miał na sobie krawat, poluzowałby go.
Ale zamiast krawata miał tu jakiś horror prosto z opowieści Poe'go. Wrzasnął histerycznie i zaczął na oślep ostrzeliwać z Lugera szczerzącego się doktora, a lewa ręka niezdarnie próbowała zgarnąć sprzed oczu Tylera nóż wojskowy. To już nie były zimne, przemyślane ruchy żołnierza wyuczone na sali gimnastycznej. To paniczne zachowanie przerażonego człowieka. Wykonując niezdarnie te manewry ni to biegł, ni to pełzał w kierunku leżącego Petera.
Bezmyślnie krzyczał zdzierając sobie gardło, mając nadzieje, że ktoś go usłyszy- Jones! Kowalsky! Enfield! HUDSON?!- jego głos stał się nieznośnie piskliwy- Co się, kurwa, dzieje?!
 

Ostatnio edytowane przez DeBe666 : 15-06-2009 o 17:39.
DeBe666 jest offline