Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2009, 20:55   #2
DeBe666
 
DeBe666's Avatar
 
Reputacja: 1 DeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodze
Tiny długo wpatrywał się w zmasakrowaną sylwetkę człowieka. Usiadł na ziemi i długo wpatrywał się w zakrwawionego "mięczaka".
- Pomocy! Czy możesz mi pomóc? Błagam!- jęczał cicho człowiek.
Olbrzym zmarszczył brwi. To nie był jeden z tych ludzi, którzy wparowywali z ogromnymi machinami oraz ogniem do wiosek. Ten wydawał się całkiem miły.
Nie znał takich ludzi. Jego twarz nie była wykrzywiona w nienawistnym okrzyku albo w paskudnym uśmiechu symbolizującym zwycięstwo oprawców.
Nie miał na sobie zbroi, a w ręku nie dzierżył niebezpiecznej broni. Nie wyglądał na jednego z barbarzyńców palącego lasy, kruszącego góry w swoim paskudnym, samolubnym celu.

A jeśli to pułapka? Mózg olbrzyma powoli przetwarzał informacje. Gigant zmarszczył brwi. Jeśli fałszywi, dwulicowi ludzie potrafią wzbudzić w nim współczucie, ich zamiarem może być również wykorzystanie pomocy Tinego przeciwko niemu...
- Jestem Tiny- odparł cicho, z pewną rezerwą - Jak się nazywasz, jak mogę Ci pomóc zabawny człowieczku?- gigant postanowił zaryzykować, lecz miał się na baczności. To w końcu człowiek. To przez niego jego bliscy cierpią. To przez niego wyruszył na tę wyprawę...
 
DeBe666 jest offline