Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2009, 21:05   #35
Gante
 
Gante's Avatar
 
Reputacja: 1 Gante nie jest za bardzo znany
Myśliwy nie znosił bezmyślnej przemocy. Zabijanie rannych znajdowało się daleko poza granicami jego tolerancji. Toteż czół się całkowicie usprawiedliwiony po swym wybuchu na Urana. Tymbardziej, że zauważył nieśmiałą aprobatę wśród starszyzny. Staruszek Mifor poklepał Gantego po ramieniu w niemym uśmiechu. Uspokojony myślą że jednak nie wszyscy ze zgromadzonych powariowali, zabrał głos.
- W moim przekonaniu należy postąpić tak ... - uniósł jeszcze raz rękę domagając się ciszy. - Trupy pochować. Ewentualne kosztowności i rynsztunek zachować w jednym miejscu. Jak się kto po to zgłosi to mu oddamy... - pomruk niezadowolenia wypełnił gospodę - ... po jakimś czasie można to sprzedać - dodał śpiesznie. - Co do rannych to jak mówiłem uprzednio, trza im zapewnić warunki do wyleczenia ran. Ekwipunek można zabrać i ukryć do czasu aż będziemy pewni kim są i jakie mają zamiary. Traktować z szacunkiem na wypadek gdyby rzeczywiście byli szlachetnie urodzeni. Na wyjazd z Nysde nie powinno się im zezwolić dopóki sprawy nie wyjaśnimy ze zbrojnymi w Curhan. Ktoś powinien się tam udać na rozeznanie lub nawet by sprowadzić rycerzy tego samego herbu co niedobitki. Nade wszystko - tutaj myśliwy uniósł palec - należy posłuchać co mają oni sami do powiedzenia - Odwrócił się na pięcie i skierował na swoje miejsce.
 

Ostatnio edytowane przez Gante : 16-06-2009 o 21:12.
Gante jest offline