Gdzieś daleko
Kap
Kap
Kap
Łup
Czarny pion przewrócił się i potoczył się na krawędź planszy. Pierwsza wykrzywiła usta w grymasie i zastygła z uniesioną ręką. Gra jeszcze na dobre się nie zaczęła, a ona utracił już jedną figurę - do cholery, ona, Morrigan, była aktualnie Pierwszą. Z nienawiścią spojrzała się na przeciwniczkę gdy ta zamieniała się miejscami ze swoją poprzedniczką. Abnoba nieudacznica, Abnoba łaskawa, jeszcze przed chwilą Siódma, teraz zajmowała miejsce Szóstego.
W zasadzie nie ma się czemu dziwić: Hus, Ulixes, Cień - Abnoba od dawna rzucała jej wyzwanie, a ona w swoim zadufaniu, jako Pierwsza ignorowała zapędy konkurentki. Teraz jednak miało się to zmienić. Niecierpliwie wyciągnęła rękę poza niewielki okręg światła otaczający planszę oczekując aż sługa poda jej pudełeczko z kości piaskala. Wkrótce już wystawiała dziesiątki nowych figur które otaczały pion Abnoby. I gdzieś bardzo, bardzo blisko
Drzwi do gabinetu lorda Halifaxa otworzyły się z hukiem. Dowódca straży Wasserdampfu tylko spojrzał gniewnie na zziajanego przybysza i warknął -Czego chcesz?
-Panie...- zniszczone nikotyną płuca sierżanta Wooda zmusiły go do dłuższej przerwy w zdaniu -Panie... Dzwony! Oficjum znowu ogłosiło alarm!
-Do diabła... Szybko! Wydać zwołać wszystkich na służbę, wydać ludziom broń! Wysłać ich grupami po kilkunastu niech patrolują całe miasto. Nie pozwolę tu na drugie Melas! - Wood aż wzdrygnął się na dźwięk nazwy miasta w którym kilkanaście miesięcy temu kościelni urządzili nagonkę na heretyków tak potężną że ulicami dosłownie popłynęły rzeki krwi.
-Tak jest sir!-Drzwi do gabinetu ponownie zamknęły się, ale dowódca straży nie był wstanie wrócić do przerwanej pracy. Wyszedł na balkon i w milczeniu wsłuchiwał się w ponure bicie czarnych dzwonów. Airtower
Nicklaus Sieger nerwowo poprawił okulary które pomału zsuwały mu się z nosa.
-Jak Państwo widzą,-mówił wręczając zebranym pliki notatek -Udało nam się wykryć i zlikwidować jedenaście manufaktur na terenie Thanais oraz pięć w Chulainn. Co więcej posterunki raportują znaczny wzrost liczby przelotów niezidentyfikowanych statków powietrznych nad naszymi terytoriami. Gdy połączyć te fakty z informacjami które udało nam się uzyskać w zeszłym tygodniu, proszę zerknąć na stronę siódmą-Czekał cierpliwie aż wszyscy otworzą raporty na podanej stronie -Gdy połączyć te fakty z informacjami uzyskanymi wcześniej można wyraźnie dostrzec że przyszłość przed nami jest ponura. Myślę że możemy obawiać się najgorszego.
Na sali zapanowało milczenie.
- Ile mamy czasu? - to był lord Sieger.
- Myślę że dwa, góra trzy tygodnie. Chociaż nie mamy pełnego obrazu wydarzeń - równie dobrze wszystko może się rozpocząć za kwadrans...
Ostatnio edytowane przez Potwór : 24-06-2009 o 12:57.
|