Oczywiście że rozumiem, ale jeśli drzwi i okiennice są zawarte od wewnątrz to chyba powinno wokół chaty już zaczynać śmierdzieć
Znaczy, nigdzie nie wyszedł (komin opisałeś jako smukły, więc zakładam że to nie jest alternatywne wyjście), no chyba że jest magikiem.
Co do przyglądania się, to nie chciałem zaśmiecać wątku sesji i spowalniać gry. Ostatnio sypnęło mi się trochę krótkawych postów i nie chciałem przeciągać struny. Z drugiej strony ty też dość oszczędnie rozpisywałeś się przy ostatniej okazji. Miałem nadzieję że wyjdziesz z inicjatywą na tyle żeby oprowadzić Worenna choćby dookoła domu, a nie zostawić pod drzwiami jak marnego domokrążcę - w sumie bez znaczenia, zrobię opis i zaraz puszczę w wątku.
Swoją drogą, w tamtych czasach to trzeba było mieć zaufanie do sąsiadów, nie? Przecież (proszę mnie poprawić jeśli się mylę) nawet wielcy panowie na zamkach nie mieli ech, zamków w drzwiach... no chyba że nie zwróciłem uwagi zwiedzając wawel
No, post jest, mam nadzieję że o to chodziło. Założyłem z góry że nikt nie odpowie na pukanie, więc dorzuciłem szybkie spytki okolicznych i oglądanie domostwa.
Zawsze się boję wyskoczyć z takimi rzeczami przed szereg (a raczej przed MG), bo cofać to później psuło by chyba efekt...