Łupaszka podniecony myślą o możliwości ucieczki z tego ,,piekła'', okładał ścianę z całej swej siły. Po kilkudziesięciu minutach, w czasie gdy człowieczek w czarnym czepcu wyczytał imię Thorgara ściana runęła po naciskiem barku wyczytanego.
-Szybko, czas się kończy...- powiedział Łupaszka i bez opamiętania wbiegł w korytarz nie upewniwszy się dokąd prowadzi. |