- Co z tego, że twoi mali przyjaciele nas rozwalą skoro ty będziesz miał we łbie wielką dziurę?! Zresztą jeśli strzelisz w bak vana rozwalisz nas wszystkich! Jesteśmy na stacji benzynowej idioto! Snake nie był pewien ile paliwa znajduje się w tym miejscu i czy rzeczywiście wybuch vana spowoduje eksplozje całej stacji, ale być może ci kolesie też tego nie wiedzą. Zresztą groźba śmierci i tak nigdy nie robiła na Johnie wrażenia. Nie zależało mu jakoś specjalnie na własnym, nędznym żywocie, a i innych jakoś nie żałował.
- A co do pytania to nie przywykłem do udzielania odpowiedzi osobom celującym we mnie! Chcesz pogadać?! Proszę bardzo, ale nie w ten sposób!
"Czy wszystkie osoby na pustkowiach muszą być kretynami? Najpierw wyciągają spluwy, a dopiero potem zadają pytania. Z drugiej strony ci są nieco inteligentniejsi bo nie zaczęli od razu walić do wszystkiego. Zresztą to i tak wina tego zawszonego Abdula" |