Radosław zaczął rozglądać się po okolicy, jego głowa lekko przechyliła się do przodu. Wciąż był oszołomiony zaistniałą sytuacją, wypowiedział tylko:
- Ja Cię chyba nie znałem, a jak znałem to teraz zapomniałem. Wiesz może co tu się dzieję?
Radok zaczął masować swoje ramię na które upadł wcześniej, ból pulsował i był nieznośny. Podszedł spokojnie do fontanny i wziął łyk wody. Poczuł ulgę i wziął następny. Po chwili przemył swoje ciało wodą i popatrzył na towarzyszy:
- Co żeście za jedni? Skąd pochodzicie? Wiecie może coś o tym miejscu?
Radok usiadł koło kobiety i zakrył ręką twarz przed promieniami słonecznymi. W takiej chwili najlepiej czekać na rozwój wydarzeń. |