Pierwszy tydzień spędzam na wycieczce objazdowej po składach budowlanych mojego miasta.
Drugi na montowaniu, szpachlowaniu i malowaniu pamiątek z wycieczki.
Jak się uda to wyskoczę na parę dni nad jeziorko Woświn, ale grać w erpegi to mi się raczej nie będzie chciało, tylko lenić się, a w przerwach odpoczywać.