Brzmi to interesująco, choć dzielenie z kimś własnego jestestwa, kogo życzenia musi się wypełniać to żadna znowu taka nowość ---> patrz opętanie
Gra kimś uważany przez innych za nawiedzonego brzmi nęcąco (szczególnie jak i w realu siedzi w człowieku parę demonów
).
Obawiam się jednak, że zanim przyjdzie mi zapoznać się z systemem w polskiej wersji językowej mogę być już zramolałym staruszkiem.
Pozostaje więc tylko nadzieja, że tym razem ktoś się pospieszy lub amatorskie tłumaczenie...