Wulfstan w milczeniu obserwował działania swoich kolegów próbujących się wydostać. Westchnął w duchu widząc nieudolne poczynania strażników. Widząc że jego towarzysze pokonali strażników stwierdził w myślach: Cóż, chyba pora żeby ktoś przejął dowodzenie nad tym bajzlem. Jak pomyślał tak zrobił. -Dobra, przejmuje dowodzenie. Revellis, Thorgar stańcie przy drzwiach tak żeby was nie widzieli i zabijcie każdego kto spróbuje wejść. Łupaszka, bierz sztylet, rannego strażnika i stań naprzeciwko drzwi tak żeby każdy kto spróbuje wejść widział że możemy go zabić. Zaszantażujemy drani. A i z całym szacunkiem Revellis, ale lepiej na razie zostać w celi gdzie my mamy przewagę, ponieważ strażnicy nie zdołają wykorzystać swojej przewagi liczebnej. Ale najpierw... Thorgar pomóż mi wyrwać te kajdany.
Wulfstan spróbował obejrzeć łańcuchy. Hmm, jeżeli pociągniemy jednocześnie powinno się udać. -Dobra, na trzy. Raz. Dwa...
Ostatnio edytowane przez Darth : 16-07-2009 o 22:21.
|