Wypada się wypowiedzieć, są jakże inaczej.
Wolałem Upiora. To zaś wydaje się mi na pierwszy rzut oka... Płytsze? Przypomina mi to koncept Wampirów Wschodu - odwampirzony i rzucony w kulturę zachodnią. Duch przypomina raczej ich bestie, sprytem, jego możliwości... Nie jestem ekspertem nWoDa i mało liznąłem jego kosmologi (największe pojęcie mam o kosmologi nowego Maga) lecz zastanawia mnie w jaki sposób to powiąże losy pośmiertne. Poza tym – jak z społeczeństwem tego nadnaturala i kontaktami? Wide to mglisto, lombardzisto. Coś jak stary Upiór którego najfajniej grało się mi osobiście solówki.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |