Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2009, 11:52   #9
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
"Ognie na grobach
I nam przyjdzie iść drogą
Przez nie wskazaną"

Issa


Oczy Yukiko rozszerzyły się z przerażenia. Kobieta przysłoniła półotwarte usta, z których wydobył się jęk przerażenia, rękawem kimona. Cóż za ignorancja, cóż za bezmyślność. Dziewczyna nie mogła pojąc co takiego myślała sobie Noriko, przychodząc tu, w takim stanie. Oczyściła umysł, zamknęła oczy, a kiedy je otworzyła, z przerażenia postąpiła o krok do tyłu. Duchy zmarłych były rozgniewane, zawodziły potępieńczo, skarżąc się na zniewagę jakiej dopuściła się ta nieczysta istota, swa obecnością burząc spokój tego uświęconego miejsca ich spoczynku. To jednak samo w sobie nie stanowiło żadnego zagrożenia dla zgromadzonych tu Kuei-jinów, za to stojąca nieopodal wejścia do świątyni istota, już tak.




Na razie tylko stała i wpatrywała się w nich swoimi widmowymi oczami, ale wyszczerzone w paskudnym grymasie kły, na których rubinowymi kroplami zastygła krew jakiejś nieszczęsnej istoty, nie wróżyły niczego dobrego. Yukiko zadrżała, spokojny głos Matki oderwał ją od makabrycznego obrazu, jaki odmalowało przed nią Jadeitowe Królestwo.

Wysłuchawszy Yumiko, kobieta skłoniła głowę na znak szacunku oraz akceptacji wyznaczonej jej roli. Nie miała innego wyjścia, Matka była członkiem Wu, którego najbardziej poważał i nie ośmieliłaby się odmówić jej prośbie. Spojrzenie jej czarnych, chłodnych oczu powędrowało ku Moritace. Nie mieli za sobą nic wspólnego, oboje dobrze o ty wiedzieli, zapewne mężczyzna odczuwał do niej niechęć, podobnie jak ona do niego. Reprezentowali dokładnie dwa przeciwne bieguny, ona tą tradycyjną, przez niektórych zapewne nazywaną archaiczną i skostniałą Japonię, on z kolei świat nowomodnych, zapatrzonych w kulturę zachodu młodych ludzi.

Czy będą ze sobą w stanie współpracować?
- zastanawiała się - Muszą dla dobra Wu, Przodka i Dworu!

Nagle Yukiko zastygła w bezruchu, widząc co robi Smok. Była zdruzgotana, ten przepełniony szkarłatnym chi hedonista, wykazał się większa kultura i taktem, niż obecna tu przedstawicielka ścieżki Dostojnego Żurawia, fakt, że sposób w jaki to zrobił pozostawiał wiele do życzenia, ale zawsze to coś... Kobieta zapaliła kadzidełko i zaintonowała cichym, melodyjnym głosem.

" Mówię do ciebie, dostojna duszo.
Mówię do ciebie, dostojna duszo mojego ojca,
który stał się bogiem.
Mimo, że dniem i nocą modliłem się,
byś jako stulatek otrzymał słynne imię,
mogę teraz tylko martwic się i skarżyć,
że opuszczasz widzialny świat,
by przejść w ciemne zaświaty.
Proszę cię z całą czcią, wysłuchaj w spokoju,
jak my, twoi krewni zebraliśmy się w smutku i ze skargą,
by składać ofiary z jedzenia,
odprawiać uroczystości żałobne..."

Sintoistyczna modlitwa do zmarłych


Kiedy skończyła, wyciągnęła z ukrytej w rękawie kieszonki dorodną brzoskwinie i zostawiła ją na ołtarzu, tuż koło kadzidełka, jako ofiarę dla głodnych duchów.

- Czcigodna Matko, zanim ośmielę się zapytać o wielce czcigodnego Josuke, a potem zapewne rozejdziemy się by wykonać powierzone nam zadania - dziewczyna zwróciła się z szacunkiem do Yumiko - Pragnę abyśmy poddali Noriko rytuałowi oczyszczenia, gdyż jako istota nieczysta, może na nas sprowadzić niebezpieczeństwo i kłopoty zanim jeszcze opuścimy to miejsce.

Wolniutko, drobnymi kroczkami Yukiko podeszła do niewielkiej świątynnej studzienki. W pomieszczeniu rozległ się cichutki, stłumiony dźwięk dzwoneczka. Zaczerpnęła z niej, drewnianą chochelką wody i nalała ją do kamiennej misy, przeznaczonej do rytualnej ablucji.

- Noriko podejdź do mnie proszę - dziewczyna wyciągnęła drobna, bladą dłoń w kierunku kobiety w okrwawionym kimonie.
 
__________________
Zagrypiona...dogorywająca:(

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 22-07-2009 o 16:18.
MigdaelETher jest offline