Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2009, 19:37   #130
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Andiomene, Amx, Alexander

Wielce chaotyczny i nieprzejrzysty to był bój. W zalanej dymem ładowni nadal trwała dzika kanonada, przeplatana wrzaskami ranionych i umierających. Walkę utrudniał dodatkowo hałas wszechobecnych rykoszetów, które skutecznie zagłuszały wszelkie próby koordynacji działań. Z braku masek tlenowych, na szybko przywdzialiście hermetyczne hełmy od skafandrów wraz z butlami. W końcu, ruszyliście w bój, korzystając z zasłony oferowanej wam przez zgromadzone w ładowni zapasy.

Rozbłyski wystrzałów raz po raz rozświetlały mleczne piekło, zdradzając wam przybliżone pozycje waszych wrogów. Kimkolwiek byli najeźdźcy, znali się na walce. Zwinnie zmieniali osłony, ubezpieczając się i kontynuując ostrzał pod różnymi kątami. Najbardziej martwiło was jednak to, że od jakiegoś czasu nie słyszeliście już, by ktokolwiek poza wami odpowiadał im ogniem. Gdziekolwiek byli Duncan i Mesto, nie brali już prawdopodobnie udziału w walce. Przez chwilę wydawało wam się, że dojrzeliście skradającego się we mgle voroksa ale zjawa zniknęła bezgłośnie za pobliskim wspornikiem.

Nagle kadłubem wstrząsnęło potężne uderzenie.

Brat Gallan

Modliłeś się byś zdążył na czas. Na czujnikach wyraźnie było już widać frachtowiec Brata Mesto, połączony z jednostką, którą śledziłeś. Malutki prom, który udało ci się na szybko wynająć nie należał może do najnowocześniejszych ale miał wystarczająco mały rozmiar i słaby napęd, by udało ci się dotrzeć tu niepostrzeżonym. Jeśli którykolwiek z pilotów zauważył twój przylot, był albo zbyt zajęty, albo nie chciał decydować się jeszcze na żaden ruch. Oba statki pozostały nieruchome.

Wynajętemu, miejscowemu pilotowi wyraźnie drżały ręce, gdy podchodził ostrożnie do drugiej śluzy "Karmazynowej Skrzyni". Gdyby nie autorytet Wojennego Brata, który zapewniał mu, że działają dla dobra Kościoła i chwały Proroka już dawno by zawrócił albo odmówił wykonania polecenia.

W końcu śluzy uderzyły o siebie. Przy drzwiach pojawiło się więc zielone światło i gdy tylko uchyliły się, Brat Gallan wpadł na pokład wroga, siejąc śmierć i zniszczenie.

Elena

Minął już tydzień, odkąd zostałaś zdradzona i uwięziona. Ten zawszony, przeklęty kupiec "ziołami" al Hasan, zwabił cię do siebie, obiecując cenne informacje, mogące pomóc w walce z twoją siostrą . Nim się jednak spojrzałaś, leżałaś już obezwładniona, skrępowana i gotowa do sprzedaży swoim wrogom. Tym zagraniem Jegomość al Hasan znalazł się niewątpliwie na samym szczycie twojej czarnej listy i mógł być pewien, że jego koniec nie nadejdzie bez bólu i cierpienia... o ile oczywiście jakoś się z tego wyplączesz...
Obecnie jednak, leżałaś skrępowana pod ścianą w kokpicie "Karmazynowej Skrzyni". Najemnicy al Hasana mieli sprzedać cię już wcześniej ale najwyraźniej wysłannicy twojej siostry się spóźnili i "opiekunowie" postanowili załatwić wpierw inne sprawy. "I był to bardzo dobry wybór" - dodałaś w myślach, nasłuchując z satysfakcją odgłosów walki i ginącej za ścianą załogi. W pomieszczeniu z tobą pozostał już tylko spanikowany rzezią pilot, z bardzo praktycznie wyglądającym nożem za pasem...

Wszyscy

Paręnaście minut później było już po wszystkim. Mgła z granatów odessana została przez systemy wentylacyjne. W ładowni Roriana doszukaliście się martwych towarzyszy. Duncana i Mesta. Otaczały ich dwie grupy równie martwych przeciwników. Trupy załogi "Skrzyni" ciągnęły się też dalej, na pokład wrogiego frachtowca. Te jednak były w większości ofiarami nowego przybysza z napierśnikiem Bractwa Wojennego i spływającym krwią mieczem. Wkraczając wspólnie do kokpitu "Skrzyni" ujrzeliście też drugą osobę, której się tu nie spodziewaliście. Elegancka kobieta, w długiej, szlacheckiej sukni nachylała się właśnie nad ogłuszonym pilotem, przecinając jego nożem resztki krępujących ją więzów. W rogu tego samego pomieszczenia dostrzegliście zdobioną skrzynię, oznaczoną symbolami podobnymi do tych, zdobiących suknię nieznajomej. Przeszukiwanie ładowni pozwoliło odkryć też obiecany wojskowy generator pola siłowego i 30 sztuk amunicji do waszego działa.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 26-07-2009 o 16:17.
Tadeus jest offline