Radosław stanął w dobodnej pozycji i postarał się zatrzymać dzikusa. Rozłożył ręce i chciał chwycić mężczyzne. Gdyby mu się udało, chciał trzymać go za ręce. Rozglądnął się również po karczmie i zawołał Mietka:
- Przyjdz tutaj i mi pomóż, mamy dzikusa! |