Ja kiedyś wpadłem na ciekawą koncepcję wykończenia molocha... W jaki sposób? Wykorzystując jego własną broń czyli tornado. Zebrać grupę gotowych się poświęcić ochotników a potem za pomocą narkotyków wysyłać ich w przeszłość by zdobywali kawałek po kawałku strzępy wiedzy na temat SI, jej trybów działania, budowy itd. składając z tego konkretną bazę danych. W tym czasie działałyby dwie inne grupy w takim sam sposób z których jedna zdobywałyby wiedzę z dziedziny informatyki i przekazywały ją grupie nazwijmy to szturmowej a druga informacje na temat superkomputerów i centrów obliczeniowych by zdobyć niezbędny sprzęt. Potem zorganizować mobilne "centrum włamań do molocha" i zacząć walkę na polu programistyczno-informatycznym (jeśli chodzi o sama sesje to można by zrobić całą kampanię z udziałem drużyny w kolejnych częściach działalności a na końcu wprowadzić ich jako hackerów walczących z molochem wykorzystując koncepcję włamów z Cyberpunka). Myślę że przy użyciu takiej strategii i tego typu sposobów walki udałoby się jeśli nie zniszczyć to przynajmniej konkretnie przyhamować działania molocha i narobić mu gnoju
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |