Aegon
/Śmieje się/ Remisie, nie mów niczego zbyt pochopnie, i tak wiemy, że prawdopodobnie zrobisz coś głupiego. Poza tym nie pal się tak do walki, nie mamy zbytniej ochoty, by cię ratować. Nie mam zamiaru udostępniać ci mojej krwi.
Do Krassusa (szeptem): Możemy coś wykombinować, naj prostszym wyjściem jest przysięga, ale to poskutkuje tylko wtedy, gdy będzie mocno poraniony po walce. |