Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2009, 12:06   #12
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
"Co się stało z naszym RPG?"

Nie wiem co się stało z Twoim RPG, ale moje ma się świetnie - ewoluuje, zmienia się, żyje. Nie "zaszkodziła" mojemu RPG ani edycja 40 D&D, ani nowy WoD, ani zalew indie...

Dlaczego? Może dlatego, że przeczytałem, zrozumiałem, oceniłem, zastosowałem (lub nie). Podręcznik jest podstawą systemu, ale nie bezwzględną i jedyną wyrocznią.

Pisano już o tym wcześniej, ale dla jasności kontekstu się powtórzę. Po iluś tam sesjach (ekipach / latach grania - niepotrzebne skreślić, potrzebne dopisać) człowiek posiadł swoją własną percepcję systemu i wydaje mu sie, że jest ona całkowicie zgodna z "jedyną słuszną" linią podaną w podręczniku. Jednak wystarczy spotkanie z innym graczem (nawet świeżynką, która dopiero przeczytała podręcznik) i okazuje się, że w zasadzie to całe nasze "całkiem zgodne" z podręcznikiem pojmowanie systemu jest "średnio niezgodne" - stosujemy masę zasad opcjonalnych, w inny sposób rozumiemy statystyki, moce, zjawiska i prawa wynikające z systemu. Czy po takim zderzeniu mam powiedzieć, że podręcznik jest do bani? Że system jest dla kretynów i amerykańskich dzieciaków? No nie - przecież to mój ukochany system, który znam w te i z powrotem, a nawet mógłbym polec na placu boju o jego (systemu) wyższość nad innymi...

W przypadku nowych systemów (kolejnych wersji) już jest prościej - tu już można pisać, że jest be, kretyńskie, banalne... Przecież przeczytaliśmy podręcznik raz i już wiemy wszystko (my starzy i doświadczeni eRPeGowcy). Zawsze można również polecieć po stereotypach (w typie: D&D to zawsze wyżynka w lochach i kasa na zakończenie; WoD to zawsze polityczna intryga z umierającym człowieczeństwem w tle; KC to zawsze kalkulator naukowy i ryza papieru do liczenia).

W żadnym podręczniku nie spotkałem się z notką "wolno Ci grać tylko tak jak napisano dalej - to jedyny słuszny sposób". Dlatego można przejść przez system na zasadzie: Next>next>next>next>finish i dostać "jakiś" produkt, który ma spełniać wymagania jak największej ilości osób. Można również zająć się jego kastomizacją i dostać coś co odpowiada mnie.

Każdy podręcznik podstawowy jest bazą - prostą, kolorową i zrozumiałą dla każdego. Bazą, na której człowiek, który nigdy nie widział RPG i nie wie co to jest ma zbudować swoje pojmowanie tego "tworu". Dla takich ludzi pisze się i wydaje podręczniki podstawowe; nie dla wyjadaczy z wieloletnim doświadczeniem i wiedzą wykraczającą daleko poza podstawkę.

Zabrakło mi w felietonie dwu rzeczy - spójności kontynuacji (w pierwszym zdaniu coś o "zachodnim graniu w D&D" (co to???) - potem w ogóle cisza o D&D - wyjątek wspomnienie o dodatkach z serii "D&D minis") i jakichkolwiek przykładów - coś o kosmologii w magu - nie pozostawiasz jednak czytelnikowi żadnej możliwości oceny - po prostu podajesz swoją ocenę (jest gorzej).
Nie ma ani jednego porównania - w starym było tak i siak, a w nowym jest tak - więc w mojej ocenie to... bla bla bla. Czytając felieton miałem wrażenie czytania zbitki notek prasowych czy innych newsów. Jedynie więcej piszesz o magu...


Wydaje mi się również, że wnioski o "końcu świata" w RPG są mocno przesadzone - gdyby RPG się kończyło to nie wydawano by nowych podręczników, a stare nie chodziłyby na Allegro w cenach czasem obłędnych...

Odniosłem też wrażenie jakiegoś silnego i koniecznego podkreślenia "elitarności". Przez cały artykuł przewija się wątek "starych, doświadczonych, dobrych MG", wyższości "starych dobrych podręczników" i "ogłupiających nowości". Wynika więc niezbicie, że kto uważa stare za lepsze jest elitą, a reszta...

Kiedyś, gdzieś usłyszałem takie zdanie: "System [RPG] to zestaw zasad praktycznie bez wartości. Wartością jest Role Playing (odgrywanie roli). Każdy robi to inaczej i system ma mu tylko czasami podpowiadać." Im jesteśmy "doroślejsi" RPGowo tym rzadziej pozwalamy systemowi podpowiadać i to jest dobre; ale nie upoważnia nas do plucia na wszystko co nowe i inne.
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem