Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2009, 22:09   #52
Keyci
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
Biegła co sił w nogach. Jeden zakręt, drugi... Miała nadzieję że spotka przyjaciół i może Irytek jednak nie spełni swoich obietnic co do podpalenia jej pięknych, rudych włosów. Jednakże korytarze ciągnęły się i ciągnęły. Raptem wbiegła do jakiejś pustej sali. Było tam kilka dziwnych przedmiotów. Zaczęła po kolei brać je do rąk i rzucać w Irytka aby Go odstraszyć. Gdy tylko udało się odwrócić Jego uwagę i sprowokować Go do obrony szybko przemknęła się pod Nim i wybiegła znowu na korytarz, tym razem jednak biegła w drugą stronę w bardziej znane jej rejony. Miała nadzieję, że przywaliła Mu czymś... Zaraz, zaraz... Przecież był niby duchem więc może i nie oberwał? (korzystam z motywu z gry jak Potter walił zaklęciem Flippendo bodajże w Irytka, ewentualnie - to po prostu mogło Go rozkojarzyć jak ciągle coś w niego leciało) Jednak panna Bloodrose nie przejmowała się tym teraz tylko dalej biegła. Jeden zakręt, drugi i znajome schody do lochów. Jeszcze tylko kilka metrów i wejście. Zdyszana dobiegła do drzwi wejściowych i weszła do pokoju. Gdy się tam znalazła oparła się o nie plecami i zjechała po nich do pozycji siedzącej. Oddychała ciężko i czuła się jakby zaraz miała zemdleć z wycieńczenia.
 
__________________
..::Fushigi Gin Hikari::..
Keyci jest offline