O, brawa dla Chrapka!
Już nawet bez samych głosów jest dużo bliżej celu. Co prawda nie wyszło idealnie (powstał jakiś tajemniczy pogłos, jakby grały naraz dwie takie same melodie z drobną rozbieżnością w czasie; oprócz tego w 1:02 słychać kobiece "łał"). Ale z pewnością jest lepiej.
Jeśli jesteś w stanie tak samo wykasować wybuchy, strzały i resztę takich dźwięków, to będę dozgonnie wdzięczny.