Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2009, 22:13   #13
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
Hej, a może nie sięgajmy po ad personam?

A teraz coś w ujęciu Game'istycznym ...
Jeśli chodzi o tajemnice mrocznej elfki czarodziejki pośród umięśnionych orkasów to tak:
- Mroczna Elfka - próbowałeś kiedyś znaleźć awatar brzydkiej elfki na deviantarcie? Nie da się. Wszystkie z założenia mają być chyba ładne, długonogie i mają wielkie oczy. Czerń jest dość popularna (bo odpada cieniowanie i robienie tekstur), a że niewiasty z devianta mają problem w chłodne wieczory? Cóż, przeważnie rysują je mężczyźni.
- Magia - Rządzi! Znaczy w większości systemów magia wymiata, może w jednym Monastyrze nie jest warta świeczki, a tak to czysty zysk. To mag decyduje o wyniku starcia, a i poza nim się przydaje. Warto zaznaczyć, że mag jest SAD (Single Ability Dependent, czyli zależy od jednej cechy) do tego dającej bonus do wiedzy (zawsze się przyda) czy spostrzegawczości (czujność ratuje życie). No i ostatnie, lecz nie bez znaczenia, lepiej być wojownikiem na pierwszej linii czy magiem na drugiej?
- Piękność - w większości systemów zdolności społeczne postaci zależą od jednej statystyki, a zyski są spore. We wszystkich scenach wymagających interakcji błyszczymy.
- Elfy - elfy przeważnie mają premię do magii, charyzmy, inteligencji... czyli cech wspierających nasz koncept.

Jednym słowem biorąc układ magia + inteligencja + charyzma wymiatamy, 90% scen w sesji należy do nas. Właściwie drużyna pełni rolę kawałka blachy który przytrzyma atakującego potwora no i jeszcze złodziejaszek się przyda (ktoś musi wpadać... tfu rozbrajać pułapki). Jednym słowem ponętna elfia czarodziejka to racjonalny wybór. Kto powiedział, że optymalizacja to męska rzecz.

A poważnie... ogólne spostrzeżenie jest dobre, choć nie kompletne. Nie wiem czemu to panie przyciągneły uwagę, panowie nie są lepsi. Nie znam się na procentach, ale niestety większość postaci w ogóle jest... mało oryginalna delikatnie rzecz ujmując. Polecam wygooglać "Mary Sue", żeby przekonać się, że zjawisko nie jest niczym nowym ani LI exclusive.

No i truizm na koniec:
Gramy dla przyjemności co nie? Więc jeśli komuś frajdę sprawia odgrywanie ponętnego, inteligentnego, wysportowanego magicznego wojownika o duszy artysty to... do boju, skarby, księżniczki i pdki czekają!

PS. Notkę czytać z przymrużeniem oka.
 
__________________
Efekt masy sam siÄ™ nie zrobi, per aspera ad astra
behemot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem