Wątek: [D&D] Początek
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2009, 10:57   #5
Endless
 
Endless's Avatar
 
Reputacja: 1 Endless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodze
Podczas gdy w szkole trwała ewakuacja uczniów, Nuriel stał na szczycie jednej z wież Akademii. Fałdy jego szaty trzepotały na silnym wietrze. Stał nieruchomo, wpatrując się w pola za murami miasta, gdzie można już było ujrzeć nadciągającą zagładę. Hordy Grumbarzyńców powoli zbliżały się do obwarowań, zupełnie jakby od początku tej walki byli przekonani o swoim zwycięstwie. Nuriel zacisnął pięści, aż te zbielały.
- Jeszcze nie czas... nie jestem jeszcze na tyle silny... - wymruczał sam do siebie z widocznym żalem.
Stał tak jeszcze chwilę, kiedy wreszcie się obrócił i zszedł do głównych pomieszczeń akademii. Wszystkie korytarze były puste, najwyraźniej mistrzowie zdążyli ukryć swych uczniów w bezpiecznych piwnicach. Nuriel kierował się bocznym korytarzem, który prowadził do schodów na główną salę Akademii, gdzie mistrzowie zapewne naradzali się przed nadchodzącym starciem.
Kiedy tak szedł, nagle przeszył go potężny ból serca. Elf upadł na kolana, jedną ręką przytykając do klatki piersiowej, a drugą opierając o ścianę korytarza. Ból odzwierciedlał się na jego twarzy, tworząc potworny grymas. Było to uczucie, które paliło wnętrzności, syciło się każdą cząstką strachu jaką miał w sercu, wypalając wszystko w środku. Kiedy mag myślał, że nie poradzi sobie z nim, cierpienie zniknęło tak szybko jak się pojawiło. Mag szybko łykał powietrze, jednocześnie ocierając czoło z potu. Miał przeczucie, że już kiedyś czuł coś podobnego, lecz nie był w stanie wydobyć tego z zakamarków swojej wyobraźni. Ból, uczucie zwiastujące niewypowiedziane zło, które zbliżało się do miasta. Szybko podniósł się na nogi i usłyszał czyjeś zniecierpliwione kroki. Odwrócił się do tyłu zauważając jednego ze swych mistrzów wraz z Arthanem, wchodzących do korytarzu.
- Arthan. - wydusił z siebie Nuriel. Też chcesz pomóc pozostałym w obronie?
Jego przyjaciel potwierdzająco kiwnął głową. Nuriel, Arthan i mistrz razem pospieszyli na naradę. Nuriel szedł lekko z tyłu, wpatrując się w plecy przyjaciela.
Arthan był jednym z nielicznych, prawdziwych przyjaciół Nuriela w Akademii, nawet w całym mieście. Elf od śmierci swoich przybranych rodziców nie potrafił odnaleźć przyjaźni w żadnej istocie, ale z Arthanem zaprzyjaźnił się od początku kiedy go poznał. Cenił sobie tą znajomość, i traktował go jak młodszego brata, bo ten zawsze mu go przypominał - zawsze żwawy i przepełniony entuzjazmem. Jednak pomimo ciepłych uczuć jakie żywił do Arthana, w jego sercu kryła się zazdrość, i olbrzymi żal. Nuriel zawsze zazdrościł młodszemu elfowi to, że ten dorastał w kochającej rodzinie, podczas gdy sam był wystawiony na drwiny ze strony ludzkich współplemieńców.
Mimo tego wszystkiego, Nuriel zawsze był miłym, starszym "bratem".
 
Endless jest offline