Do gospody wszedł potężnie zbudowany rycerz w zbroi sugerującej, że należy do wyższej warstwy społeczeństwa. - Tragarze i dwaj najemnicy, za mną - powiedział przyzwyczajonym do wydawania rozkazów głosem, nie oglądając się nawet na swoją świtę - Miasto może poczekać, przyda nam się trochę rozrywki. - dodał, nie wyjaśniając co ma dokładnie na myśli.
Stanął przed tabliczką z ogłoszeniami. W przeciwieństwie do większości rycerzy, czytał bardzo szybko i wystarczył mu rzut oka, by podjąć decyzję. - Sporo tych ogłoszeń, ale niektóre nie są interesujące. Kto by chciał zajmować się szczurami, hę? Porwana osoba brzmi ciekawie... Skradzione przedmioty - to raczej nie dla mnie. Eskorta na pewno szybciej. "Nasza wioska potrzebować pomoc" - nie umieją nawet poprawnie napisać, co to za zleceniodawca?! O! Poszukiwany żywy lub martwy - brzmi interesująco... ale cóż to...? Dobrze. GOSPODARZU! Powiedz mi no co to za delikatna sprawa w ogłoszeniu numer siedem, hm?
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |