Dobrze... Wilhelmie, jeśli chcesz, pójdziesz sam. Oczywiście, chciałbym wzmienić, że Tiril by ci się może przydała, ale skoro myślisz inaczej, nie będę Cię powstrzymywać. Prócz tego, rzecz jasna - tu ANTOINE się uśmiechnął dwuznacznie - w nagrodę za wyświadczenie przysługi dostaniesz kilka blondynek oraz pomieszczenie do ich magazynowania... Wilhelm wyciąga zza krzesła trzy fiolki vitae i rozdaje wam wszystkim po jednej - Specjalne, dla moich najlepszych gości. Wznoszę toast, by samozwańczy baron Sandro del Erro nie wygłaszał już takich bzdur!
__________________ "Quitquit latinum dictum sit, altum videtur" |