Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-09-2009, 14:11   #30
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
W paru kwestiach był w stanie zgodzić się z Sylphią. Istniała zatem szansa, że dojdą do porozumienia. Uwzględniając również fakt, że nie należał do półgłówków zakutych w zbroje...

- Jak sądzę - zwrócił się do Sabrie - nie chodziło o używanie magii jako takiej, tylko o rzucanie czarów na strażników, co mogłoby zostać niemile przyjęte, gdyby zostało zauważone.

- Sposób na skierowanie uwagi strażników w nieco inną stronę pewnie by się znalazł. Jeśli trunkami nie gardzą, co jest, jak wiemy, dość popularnym hobby, to baryłka piwa z wkładką odpowiednią z pewnością by ich zainteresowanie wzbudziła. Woźnica o odpowiednim dechu, co im w nosy prosto wionie, tudzież nie do końca domknięty antałek... Chyba się skuszą i poczęstują.
- Wszak do rana beczułkę piwa dałoby się załatwić.


- Z prawdą zaś - tu obrócił się ku Teu - taki jest problem, że w oczy bardzo kole. Szczególnie jeśli taka wielka. - Machnął ręką w stronę wozu. - Dlatego też lepiej by było, żeby nikt nieproszony zbyt wielu rzeczy nie widział.

- Pozostałoby jednak stale pytanie, za co armatę przebrać, skoro w kawałkach przewieźć jej się nie da. Magicznie przebrać, bo na nic innego czasu nie starczy. Może za kupę złomu? To i dźwięk odpowiedni, i waga będzie. Nie wiem jednak, co wielkiego można wywieźć z miasta bez owych papierów, o których mówiłaś. - Spojrzał na Sylphie. - Co do niewidzialności to jedną tylko mam obawę, że starczy drobiazg by się okazało, że jest coś na wozie, choć niby jest on pusty.

- Ideę natychmiastowego opuszczenia magazynu - mówił dalej - popieram jak najbardziej. Jeśli kto ruszy za nami, to się go wykryje i jeden kłopot z głowy spadnie. A jak świadków nie będzie, to wygląd wozu i koni można by zmienić, a potem do rana na placu jakimś czy koło nadbrzeża przeczekać. Jak ruch się zacznie ku bramie ruszyć.

- Bez względu na to, jaki plan przyjmiemy - dokończył.
 
Kerm jest offline