Szczerze mówiąc myślę że jeszcze długo będzie nam się przypominać ów dzień, w telewizji, programach rożnego rodzaju etc.
Dla mnie to jak ktoś celnie określił "dzień w którym Ameryka straciła dziewictwo". Po prostu przekonali się, że i ich można dosięgnąć, co wywołało narodowy szok.
I dokładnie tyle dla mnie znaczy 11 września po ośmiu latach.
Lekcję pokory.
Ostatnio edytowane przez Arango : 27-09-2009 o 11:48.
|