Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2009, 10:34   #2
Lunar
 
Lunar's Avatar
 
Reputacja: 1 Lunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumny
ładnie

Cytat:
Dlaczego tylko pierwsza część jest sygnowana logo Black Doga, jest dla mnie niezrozumiałe.
Też się głowiłem.
Dead Magic I opisuje prastare wierzenia, choć niektóre z nich trwają do dziś. Sensu opisania niektórych nie dostrzegam. No bo zobaczmy:
Dead Magic opisuje:
- Subsaharyjską Afrykę - zgodzę się, nacisk na mroczne, czasem makabryczne kulty
- Mezopotamia - Babilonia także nie była przyjemnym miejscem dla człowieka prostego
- Mezoameryka - wyjątkowe krwawe obrzędy Majów czy Azteków
- Grecja i Rzym - filozofia i rozum. Gdzie tu Black Dog? Fakt. Rzym to okrutne imperium, i tutaj i tutaj sporą część życia zajmowały libacje i orgie. Ale paradigmą jest tutaj filozofia antyczna.. Na szczęście jest trochę makabrycznych kultów porozsiewanych po półwyspach i archipelagu Śródziemnomorskim, masa nawiązań do herosów i mitów. Szczerze nie wiem co o tym myśleć. Mało Black Dogowe.
- Koło Podbiegunowe - tak, wiary Arktyki, wreszcie coś naprawdę ciekawego i surowego jak sam klimat.

Dead Magic II opisuje inne kultury, jedne makabryczne inne zwyczajne. Mamy więc naprawdę ciekawą Polinezję (wuduizm!), Aborygenów, mitologię Hinduską (bardziej hinduscy od Eutanatosów i Akashiców), ciekawe spadkobierstwo Etrusków no i jakieś bzdety na końcu jak średnio mi tutaj podchodząca mitologia nordycka, europejski szamanizm.

Sam nie wiem co o tym myśleć. nie da się lubić na raz wszystkiego z takiego różnorodnego podręcznika.

Cytat:
Hunter Book: Wayward
Cudowni, cudowni, cudowni marzę by takimi zagrać. MG mógłby się doskonale spełnić (?bawić?) mieszając graczowi dziwnymi głosami w jego głowie. Nasilają się, kiedy się je ignoruje, a uspokajają gdy postępuje zgodnie z nimi. Szaleńcy w rękach niepojętych sił..
tacy Hunterowi Malkavianie. Hermit są w sumie podobni szaleństwem..
Cytat:
Jedyne czego pragnie taka istota to niszczyć i strącić świat do Otchłani.
Pamiętam podręcznik Spektr. Nie wiedziałem co to, nawet na tytuł nie spojrzałem tylko odpaliłem. Możliwość grania niedobrymi widmami, to jest coś. Nie zgodzę się, że pragną tylko zagłady. Kiedy one są przesiąknięte złem, to nie mogą się na nim całkowicie skupić. Ich egzystencję nieprzerwanie narusza Psyche, przeciwieństwo Cienia. "Dobra" strona duszy nieustannie szepcząca jak nisko widmo upadło, jak bardzo jest potępione i bezsensowne, kusi obietnicami powrotu, uczuciami błogości i miłości niczym w białym klinicznym tunelu.
Dlatego między innymi, ten ocierający się o wierzenia w życie po życiu trudny temat, jest tak dobry.

Żyjące dla samego niszczenia stwory byłyby przecież nudne. Dlatego granie Waywardami, czy Spektrami, które nie potrafią mieć "normalnego" życia, pokojowej egzystencji, muszą ze sobą walczyć.

Cytat:
Cena Przeznaczenia
Marzę o tym podręczniku. Wreszcie Mag w stylu gotyk-punkowym jakim powinien być WoD. Zwyczajny Mag wydawał się być za mało WoDowaty..
Cytat:
W ramach ciekawostek, żeby nie było tak strasznie i śmiertelnie poważnie. Black Dog został opisany w podręczniku do Pentexu jako wydawnictwo gier RPG wyparzających młodych ludzi i robiących z nich Fomory za pomocą następujących, nader interesujących systemów :
Black Dog to ciekawa autokrytyka i autoparodia.
Hasło o Revenancie na wiki WoDa pisze bardzo ciekawie. Każdy komu nie podoba się metaplot WoDa zrozumie
Cytat:
Revenant: The Ravishing was part of Black Dog Game Factory's World of Shadow setting. As part of a metaplot development, Revenants became the zombies of Zombie: The Putrescence. When developer Jason O'Kelly came on board, he retconned the entirety of "that second edition bullshit," and returned the game to its Revenant roots.
 

Ostatnio edytowane przez Lunar : 27-09-2009 o 10:37.
Lunar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem