Powierzchnia planety jest tak zmasakrowana i poryta kraterami, że Mongolia, Chiny, Brazylia czy USA to tak na prawdę prawie jeden i ten sam krajobraz. Natomiast Bar znajduje się gdzieś w dawnej Północnej Ameryce, co nie jest przeszkodą by siedzący w nim ludzie byli uchodźcami z jakiejkolwiek innej części globu.
Jeśli zaś chodzi o realia to w zasadzie niewiele tutaj miejsca na post-apo za wyjątkiem samej Ziemi, na której mieszka góra kilka milionów ludzi (na całym globie), natomiast reszta to sci-fi, chociaż bardzo podobne w wielu miejscach do zwykłych realiów naszych czasów (normalne spalinowe i elektryczne samochody, normalne targi, normalne miasta itd). W zasadzie może się trafić fragment hi-tech czy post-apo tak samo, jak może się trafić coś przypominającego np. wioskę w Meksyku, miasteczko na Syberii, albo coś na kształt stacji kosmicznej. Na tym właśnie polega magia świata Cowboy Bebop