Nathaniel
Dom. Bezpieczni. Z każdym słowem opowieści Door strach malał, aż w końcu znikł ustępując zwykłej niepewności. Historia domu zafascynowała go. Zanim podszedł do rudowłosej przechodził tuż przy ścianie oglądając zdjęcia. Wnętrza, które przedstawiały wydawały się niezwykle różnorodne. Aż trudno było uwierzyć, że za ich dotknięciem można się przenieść do tych wszystkich miejsc, ale przecież równie dziwne było światło, w które weszli przed chwilą. Doszedł w końcu do tego właściwego. Delikatnie chwycił rękę dziewczyny. Obserwował ciekawy co wydarzy się tym razem. Tyle już go dziś zadziwiło, przeraziło, wzruszyło, a teraz...teraz zdawało się to być jedynie wierzchołkiem lawiny niezwykłych zdarzeń, która miała dopiero nastąpić. |