Nie ładnie! Bardzo nieładnie. Chłopak źle odbiera zachęcające gesty. Chociaż... pokazanie palca oznacza "idź się pierdol". Tylko z kim? Rozejrzałam się po karawanie. Nie, tu nie ma żadnych ciasteczek do schrupania. A dalsza rozmowa ... Doriana? ... tylko utwierdza w przekonaniu że ten koleś powinien już dawno zginąć. Może szczęściarz jakiś? A gdyby tak? Ciekawe ile tutaj będzie miał szczęścia, choć młody raczej nie dorównuje mi refleksem. Wykorzystując chwilę kiedy patrzył w innym kierunku cicho potruchtałam do niego i pstryknęłam go palcem w ucho z innej strony niż byłam przedtem. - Ojej, potknęłam się, przepraszam drogi kolego - mówiłam z nieukrywanym wyrazem rozbawienia na twarzy. Aż miło popatrzeć na jego zaskoczoną minę.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Ostatnio edytowane przez Redone : 05-10-2009 o 21:57.
|