Wątek: Hajda na smoka!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2009, 09:35   #5
MadWolf
 
MadWolf's Avatar
 
Reputacja: 1 MadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znany
Dziękuję za wypowiedzi w temacie, choć patentów na smokobójstwo niewiele Ale może to i dobrze? Dzięki temu dostajemy wspaniały pretekst aby słać biednych graczy do Góry Ognia, przez krainę orków po magiczny artefakt do walki ze smokiem

Michalius: Generalnie Order of The Stick jest skarbnicą wiedzy o dedekach i fantastycznym komiksem.
"I think I've just had an evilgasm!" XD

Nemo: Nie znam/nie pamiętam zasad większości tych czarów, ale nawet jeśli nie były 'dotykowe' (co samo w sobie brzmi jak samobójstwo, podchodzenie do smoka itd) to taki mag mógłby rzucić ten czar powiedzmy... raz? A potem przyjmowałby szarżę rozjuszonego gada. Wiem że niektóre czary można było rzucać poprzez chowańca, no, ale to znowu jest rozwiązanie na maks jedną rundę walki

No i żaden z was, panowie, nie wypowiedział się czy walczył kiedyś ze smokiem, albo szczuł takim drużynę?

A tak trochę z innej beczki, jak się odnosicie do opisów walk ze smokami w literaturze fantasy? Mnie osobiście rozczarowują straszliwie, bo albo smok jest strasznie głupi, albo ciąg zdarzeń zbyt nieprawdopodobny. No, taki mistrz Tolkien na przykład: strzał z łuku, w środku nocy do szybko poruszającego się celu, który nie dość że macha skrzydłami to jeszcze emanuje niesamowitą temperaturą (nie wspominając o płonącym mieście naokoło i gadającym szpaku na ramieniu - no ja bym się bał na przykład że mi płaszcz zapaskudzi ). No i rozmiar smoka do rozmiaru pocisku... Wszystko to razem składa się na trochę Pratchetowską "szansę jedną na milion".

Nie wspominając o przygodzie ze smokiem minotaura znanego jako Kaz (co za imię swoją drogą), postać trzecio czy czwarto planowa z bodajże (ach ta moja pamięć) Legendy o Humie? Doczekał się on swojej własnej książki, popełnianej chyba po pijaku przez bandę szalonych gobosów>< Mózg wyłączył mi się w momencie gdy (z łaski bogów) broń naszgo bohatera zmieniła się w smoczą lancę >< Choć lampki kontrolne błyskały już gdy kilkuletnia (!) smoczyca walczyła ze starym, czerwonym smokiem... i wygrywała, no a przynajmniej nie zginęła.

No więc mielibyście jakieś podobne przykłady nonsensu? A może wprost przeciwnie, czytaliście gdzieś coś sensownego w temacie? Podobno nasz ulubiony zabójca troli Gotrek wraz z ekipą, zamordował smoka w graniczący z realizmem sposób, gdy staranowali smoka krasnoludzkim sterowcem Chociaż tą historię znam jedynie z opowiadań, jedyny tomik którego nie czytałem.
 
MadWolf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem