Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2009, 17:26   #4
Lunar
 
Lunar's Avatar
 
Reputacja: 1 Lunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumny
Freak Legion jest tym czym miał być. Sama nazwa wiele mówi.
Wreszcie psychodelizm, ohydztwo i szaleństwo nie siedzi "w środku" a poprzez oddziaływania nieczystych duchów, uzewnętrznia się.

paskudne mutacje, nowotwory, macki, robale, śluzy. Ohydności przemieszane z seksem, lubieżnością, krwią, zbrodnią, płynami ustrojowymi. Cała biologia wymieszana w jednym kociołku - kłania się sam Lovecraft, który poszukiwał poprzez powieści doskonałej formy, czy też raczej, świata bez formy. Bez odziewania wszystkiego w ramy. I klimat Freak Legiona jak i Żmija oraz pokrewnego klimatu innych nadnaturalnych z nim związanych (jak np. Nephandi, Spektry, złe Odmieńce) skłaniałbym ku czerpaniu inspiracji z Lovecrafta.

Po części nie da się drążyć samej filozofii. Wilkołak jest heroiczny i traktuje o walce. Tutaj trzeba bardzo często fizycznie rozszarpać okropieństwo na krwiste kawałki. Dopiero po walce następuje pytanie "Co dalej?" A to już droga do głębszej rozgrywki.

Jak najbardziej podoba mi się Freak Legion i to co wprowadził. Bardzo często mamy do czynienia w Wilku i w WoDzie z mutantami, a teraz.. mamy doskonałe źródło inspiracji i tworzenia ich.

Cytat:
to MUSZĄ być żydami
To niewystarczające, by coś było 18+ (; Poza tym bardzo prawdopodobne. Mnie osobiście Giovanni się kojarzą z takimi Habsburgami.. te klimaty. A ci mieli bardzo wielu Żydów jako bankierów, finansjery i lichwiarzy.
Dead Magic - no ciężko mi cokolwiek o tym rzec. Nie jest to mroczne w żadnym stopniu. Za to Cena Przeznaczenia jest niesamowita.

Cytat:
Co się jednak stanie kiedy taki obdarzony mocą Łowca usłyszy głos, głos który karze mu zabijać, ale nie nadnaturalne istoty, a małe dzieci? Podręcznik opisujący grę szalonymi Łowcami - Psychopatami.
Podręcznik naprawdę.. naprawdę..
Pomijając kilka rozdziałów czystego tekstu fabularnego, wycinków z gazet, dialogów (ciekawych zresztą, choć trudnych w czytaniu czcionek moim zdaniem), mamy specjalnie (chyba ewenement w Hunterze) dodane nowe umiejętności postaci. Tak, teraz można śmiało stworzyć postać specjalizującą się w torturach, czy truciznach. Dodane są bronie jak piły, czy palnik acetylenowy. Mnie się to kojarzy z tanim horrorem. Mimo wszystko, odrąbywana kończyna i dość wnikliwy opis tego jak tępe ostrze rwie tkanki i kość przy wrzaskach i równie tępym odgłosie piłowania.. sama myśl o tym wywołuje u mnie dreszcz.
Prócz dobierania sobie szaleństwa, mamy jeszcze dziwne obrazy w głowie. Niektóre z symboli mają specjalne znaczenie dla Waywardów. Wykorzystywać je zaczynają (a raczej mają one na nich bardziej piętnujący wpływ) przy wysokim rozwijaniu cnoty Wizji, aż powoli zaczynają one im dawać jakieś maleńkie bonusy (najczęściej manipulowanie wysokością ST przy poszczególnych rzutach/sytuacjach) kosztem resztek ich jaźni.
Waywardzi to nie tylko świry z niepoczytalnym wyrazem twarzy. Są podręcznikowe przykłady takowych o wyjątkowo diabelsko rozwiniętych zdolnościach społecznych, odzianych w garnitury, sympatycznych panów, którzy jednak paranoicznie przed spojrzeniem innych, wprowadzają swój plan.
A plan jest jeden. Za wszelką cenę pozbywać się potworów. Bez wyjątku, bez litości, bez jakiegokolwiek ludzkiego oporu.
Fani Dextera mogą się poczuć jak w domu.
kolejna porąbana rzecz
zastanawianie się, czy wrzucić to wszystko do jednego worka o nazwie "Świry" który jedynie wrzuca się do kosza, czy.. mamy do czynienia z geniuszami, wybrańcami, nowymi mesjaszami ludzkości.

Cóż. w produktach Black Doga omawiane są odmienne systemy etyczne. Czy ich braki. Jeśli coś przyzwala na zadawanie cierpienia, to nie może być dobre.
 

Ostatnio edytowane przez Lunar : 10-10-2009 o 17:43.
Lunar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem