Ech, tak się napalałem na to spotkanie ze strażnikiem źródła że zapomniałem o odwiedzinach rodziny z którą trzeba się było przejść po Krakowie, a dzisiaj czeka mnie jeszcze upychanie kuzynostwa w pociąg do domu.
Summa summarum post najprędzej jutro, przepraszam.
:/ |