Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2009, 17:37   #233
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
William Moorhous


- Jednakże skąd my mamy mieć pewność, że mówi pan prawdę?”


Kto może mieć pewność w dzisiejszych czasach.” - przeszło przez myśl Williamowi. Wątpliwości pana Castelano zapewne wpłynęły na serię podejrzliwych pytań i insynuacji. William nie poczuł się urażony wyłapując uśmiech Nico i nieco ironiczny kontekst jego wypowiedzi, kiedy sugerował, że Moorhous może należeć do spisku stojącego za chorobą Edwarda Calla.


- Sam jestem zaskoczony faktem, że nie mogliśmy spotkać się z Edwardem. Jeśli oczekują państwo, że w kilku słowach rozwieje wszystkie wątpliwości to myślę, że zawiodą się państwo. Mimo trochę dłuższego stażu o wielu rzeczach nie mam pojęcia. Bractwo jak każda sekretna organizacja ma swoje tajemnice.


Ostatnie pytania Nico były dosyć naiwne. Nawet gdyby miał jakieś zamiary wobec nich to i tak pewnie nie ujawniłby tego. Jednak nim zdążył odpowiedzieć do laboratorium weszła kobieta.


William był bardzo zaskoczony. Poczuł się jak dziecko przyłapane przez przyjaciela na tym, że bawi się z innym kolegami. Marla Widmore wyglądała pięknie jak zwykle. Kiedy tylko zwróciła się do niego przeprosił na chwilkę Nico i Jennifer. Podszedł do niej i złożył kilkusekundowy pocałunek na jej dłoni.

- O naszych sprawach porozmawiamy na osobności – powiedział do panny Widmore.

- Nie przedstawisz mnie swoim przyjaciołom?”

- Wybacz – podał jej ramię i podprowadził ją do nowicjuszy – Moi nowi znajomi to pani Jennifer Brown, a jej towarzysz pan Nico Castelano.

- Marla Widmore – rzekł wskazując na Marlę.


Wejście kobiety sprawiło, że William nie mógł kontynuować wątku dotyczącego Edwarda Calla.

.
 
Adr jest offline