Cytat:
Napisał Milly  Trudno mi powiedzieć coś na ten temat... Jestem rocznikiem Czarnobyla - urodziłam się kilka miesięcy przed wybuchem, do tego mieszkam na Śląsku i są tego efekty - astma, alergia i inne problemy. Nie wiem czy ten wybuch ma z tym coś wspólnego, ale napewno miał swój udział w pogorszeniu się zdrowia również i Polaków (nie jestem na tyle biegła w tym temacie, ale taki wybuch jądrowy to nie byle co...). Jestem więc uprzedzona do elektrowni jądrowych z samego faktu, że taka awaria miała miejsce. Jeśli wszyscy zapewniają, że nic złego stać się nie może, bo awarie są ogromną rzadkością, to świetnie... ale nie mówią, że się nie zdarzają, a nawet jeśli, tak jak w Czarnobylu, to przez zaniedbanie ludzi. A kto da nam gwarancję, że takie zaniedbanie się nie zdarzy akurat u nas? Albo ta jedna szansa na ileśtam, że będzie awaria? Z resztą - kto wie ile w tym jest prawdy, a ile manipulacji, to już wie tylko ten, komu zależy na tej elektrowni... Przestałam już wierzyć we wszystko, co podają nam "niezawodne źródła informacji" i w to, że cokolwiek zależy od nas, maluczkich... I tak stanie się to, co stać się musi... |
Jestem z rocznika 87, czyli rok po 1986, kiedy nastąpił wybuch w Czarnobylu. Milly, żeby Cię uspokoić, wtedy w elektrowni w Czarnobylu, Rosjanie zastosowali tanie materiały i elektrownia została wybudowana zbyt szybko. Pisząc tanie materiały, mam na myśli m.in. zadaszenie elektrowni, które nie powinno spłonąć (Tak, nasi sąsiedzi zadecydowali, że użyją sobie tańszych, łatwopalnych elementów). Nie jestem pewien, czy też niekompetencja ekipy na tej konkretnej zmianie nie spowodowała tragedii. Mieli przeprowadzić test zwiększania mocy reaktora, to mogło się odwrócić w inną stronę, gdyby znaleźli się tam inni ludzie. Kolejne rzecz, technologia poszła już zdecydowanie do przodu w tej kwestii. Mamy o wiele większe zabezpieczenia. Co do strachu, to ciągle powinniśmy w nim żyć. Spójrz na kraje dookoła nas (w Europie), np: Francja posiada kilka elektrowni atomowych i gdyby któraś "wybuchła" pył radioaktywny znów rozniósłby się nad Europą (tak jak w przypadku Czarnobyla, co nie powinno mieć miejsca, gdyby nie ten felerny "dach" !!).
Moim zdaniem już dawno powinny stać w naszym kraju elektrownie atomowe.
Edit:
Poczytałem trochę na temat wybuchu elektrowni w Czarnobylu i chciałem skorygować ostatnie zdanie, które napisałem, czyli "... i gdyby któraś "wybuchła" pył radioaktywny znów rozniósłby się nad Europą (tak jak w przypadku Czarnobyla, co nie powinno mieć miejsca, gdyby nie ten felerny "dach" !!).
Tak naprawdę sam pył radioaktywny nie był aż tak groźny (wbrew temu właśnie, co myśleli ludzie). Strefa skażenia obejmowała około 30 km od miejsca wybuchu, a wystrzelony w powietrze pył z pierwiastkami radioaktywnymi zdążył się już rozrzedzić. W dniu wybuchu wiał dość silny wiatr i między innymi dlatego tak się stało. Sporo ludzi straciło życie przy ratowaniu płonącej elektrowni. To o wiele gorsza sprawa niż w przypadku "sprzątania" po WTC.