Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2009, 20:29   #251
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Nawet nie musiała iść. Po prostu przesuwała czas, na zupełnie oddzielnej nitce. A potem zeskoczyła z tunelu w wieży, prawie w tej samej sekundzie, gdy na górę dotarł Axel.

Roześmiała się. Nie było w tym nic szalonego. Jej skóra pamiętała jeszcze deszcz, którym tak niedawno biegli. Cieszyła się, że są razem. Inna rzecz, że w tej samej chwili mignęła jej w kącie sylwetka obcej. Tanja strzeliła bez namysłu. Nie zdejmowała palca ze spustu aż wiązka energii spopieliła wszystko co było w jej zasięgu.

Gdyby mogła zabiłaby ją bez wahania. Nawet bez pytania, dlaczego.
A Gieger? Stary człowiek. Zły, zdeprawowany i szalony. Wrak. Gieger był nikim. Nie potrafiła go znienawidzić. Nie teraz, w obliczu apokalipsy. Nie teraz, gdy widziała tę żałosną twarz. Nie czuła też wspólnoty. Nie dostrzegała w nim ani siebie, ani Konrada. Przeszła dobrą szkołę. Spotkała samą siebie tyle razy, że nauczyła się rozróżniać byt od bytu.

Maria zatrzymała windę z uciekającym starcem. Tanja uśmiechnęła się do niej, a dziewczyna … spadła. Axel krzyczał.

Konrad z żałosna resztką ocalałych żołnierzy przebijał się na schodach. Słyszała go. Piekło pod nimi objęło już cały mur. Wkrótce ogień dotrze do reaktorów i wybuch zniszczy Neoberlin. Ich dom. Wieża drżała w posadach. Coś walnęło ją w żebra, mimo hałasu słyszała, że pękły. Miała dziwną pewność, że mogłaby je scalić siłą woli. Przesunęła się w stronę Axela.
Katja paliła papierosa. Tanji znowu zachciało się śmiać. Sięgnęła do ręki bliźniaczki. Rozkaszlała się od dymu. Splunęła krwią.

W ostatniej widomości od Fixxxera było to, ilu ewakuowano. Jak daleko? Czy promień wybuchu ich dosięgnie? A ci co zostali w swoich domach? Gdyby nie była tu, byłaby kimś takim. Zalana w trupa, owinięta kołdrą, oglądałaby stare komedie.
Powinna się rozpłakać.
Roześmiała się.

Przez sekundę znowu w nieczasie patrzyła w oczy zbliżającego się Triarii. Były żółte. Płonął w nich cały świat.

Zabić Giegera. Dać światu tę mikroskopijną szansę na piękną historię.
Spokojne bicie jej serca miarowo odmierzało czas… Czas.
Broń Axela przyciągnęła Giegera. Pytania o portal.

Lauche wycelował w Giegera. Neumann w Axela. Axel miał zamiar cisnąć starcem w Neumanna. Tanja w nowej feerii barw tworzyła tarczę mającą uratować Axela, ją i starca, który powinien zginąć.
Gdyby tylko mogła zaryzykować świat, w którym go nie będzie, nie będzie jej, świat, w którym już go nie dotknie.
 
__________________
"Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie
Hellian jest offline