Wchodzicie do osady (nie ma tu żadnych murów). Wszyscy wydają się być zajęci swoimi sprawami, nikt specjalnie nie zwrócił na was uwagi. Chociaż... jest ktoś taki, kogo zainteresowało wasz przybycie. Ciemnowłosa kobieta - nie pasująca do tego miejsca, ubrana w czarną skórę, z pewnością nie wieśniaczka. - Z innego planu pochodzicie, jak widzę. Wyglądacie na nieco zagubionych... - powiedziała na powitanie.
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |