Sądzę, że nie o to Discordii chodziło. Pisać lekko można przecież także w swoim indywidualnym stylu. Kiedy przeprowadzono rekrutację, GM wspominał, ze chodzi mu o coś lekkiego, a nie naturalistycznie pokazane krew, pot i łzy. Rzeczą jasną jest, że podczas przygód występują różne sytuacje, ale co dominuje. To tak, jakbyśmy porównywali "Szeregowca Ryana" oraz "Złoto dla zuchwałych". Wojna, front zachodni, ale zupełnie inne założenie przyświecały twórcom filmu.
Nie planuję naprawdę na nikogo wpływać, czy nawet do czegokolwiek zachęcać, poza zastanowieniem się nad poruszoną sprawą. |