Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2009, 00:27   #105
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
To co wkroczyło do kapliczki było na pewno człowiekiem, ale nie zwykłą istotą ludzką. Jej ręce świeciły dziwnym blaskiem. Wojtek widział już kilka dziwnych rzeczy, ale czegoś takiego jeszcze nie. W dłoniach trzymał broń. Nie było wiadomo czy ma dobre zamiary czy złe. Zaraz za nim weszła kolejna postać. Żołnierz ubrany w mundur. To całkowicie przekonało Wojtka, że ma do czynienia z ludźmi, ale nie przekonało do tego żeby się ujawnić. W rękach żołnierza błysnęła latarka. Obaj rozglądali się dokładnie po wszystkich kątach, jakby czegoś szukali. Postanowili sprawdzić wyższe piętro. Kiedy postawili stopy na stopniach, Wojtek wreszcie odetchnął. Nie w czas. Okazało się, że nieznajomych była trójka. Ostatni żołnierz właśnie wchodził i usłyszał, że ktoś się ukrywa pod kupką szmat. Wymierzył w nią lufę i powiedział:
- Wyłaź albo sam cię wypłoszę. Krzysiek, Aiden! Tutaj ktoś jest – powiedział wyraźnie. Mechanik nie miał wyboru. Powoli podniósł się z rękoma podniesionymi do góry.
- Kim jesteś i co tutaj robisz? Odpowiadaj jeżeli jesteś w stanie, albo odstrzelę ci ten łeb.
Piotrek zniecierpliwiony siedział z tyłu samochodu obok znerwicowanej psycholog. Wreszcie czuł się w miarę zdrowo, ale denerwowało go to opóźnienie w wyjeździe. Dodatkowo ze środka rozległ się podniesiony głos Arwińskiego. Co tam się dokładnie stało? Pomyślał punk.
 
__________________
you will never walk alone

Ostatnio edytowane przez Noraku : 04-11-2009 o 18:17.
Noraku jest offline