Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2009, 22:10   #38
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Jaka jest definicja choroby nazywanej "świńską grypą"?
Podam ją:

Świńska Grypa - doskonały interes dla koncernów farmaceutycznych, żerujących na ludziach, a także pożywka dla mediów.

Bynajmniej nie propaguję tu haseł "Media kłamią" i "Śmierć systemowi". Środki masowego przekazu mają rację.
Ludzie na to umierają. Są zachorowania. Monitoring jest raczej prawidłowy.

Mnie chodzi o to, że trąbienie o tym na wszystkie strony jest niepotrzebne, bo nie taka straszna świńska grypa jak ją malują, ponieważ nikt nie wspomina o tym, ile osób na całym świecie wyzdrowiało po dwóch tygodniach i obecnie już nie pamiętają, że chorowali.
Podawane są informacje ile osób już umarło.

Coś w stylu: "O nie! Ta szklanka jest w połowie pusta! To straszne, jeszcze niedawno była pełna!".

Ja bardziej bym się obawiał zwykłej grypy niż świńskiej, a kto boi się zwykłej grypy? Raczej mało osób, pomimo tego, że na grypę sezonową umiera więcej osób i większa ilość ludzi ma po niej powikłania.
Tylko dlaczego nie boimy się jej, a boimy się świńskiej grypy?

Grypa sezonowa jest taka... zwyczajna. Zbyt zwyczajna, by mass media i koncerny farmaceutyczne się nią zajęli na taką skalę. Tu nie ma interesu, to nie trafia w niszę rynkową.

Świńska grypa jest czymś nowym, nieznanym zwykłemu człowiekowi, a co jest nieznane, budzi duże obawy. Ludzie boją się nieznanego, ponieważ nie wiedzą jak mają się ustosunkować, przeciwdziałać.
Skoro budzi obawy to poszukiwane są leki oraz środki zapobiegawcze, bo kto chce umrzeć?
Jest popyt na wszelkie szczepionki czy lekarstwa, a jak jest popyt i nie ma rozwiązań to... wchodzą koncerny farmaceutyczne ze swoimi produktami.

Panowie przedstawiciele ładnie szczerzą ząbki, obiecując ludziskom, że ich złoty lek działa. Odbiorcy wierzą w to, kupują, zasilając kieszenie koncernów, które szczerzą ząbki jeszcze ładniej i zacierają łapki, lekką ręką inwestując w badania swoje pieniążki.
Oni wiedzą, że na tym nie stracą.

Niewidzialna ręka rynku działa, drodzy państwo.

Bynajmniej nie potępiam tego, bo to przedsiębiorstwa jak każde inne, a my mamy kapitalizm. Marketing nie jest niczym złym.
Szczerze mówiąc, sam zamierzałem na tym zarobić poprzez maski, jednakże zadziałałem za późno i informacja o tym, że działają one tylko przez 20 minut dostała się do zbyt szerokich kręgów, by mieć po co próbować.

Fakt jest jednak faktem. Świńska grypa nie jest straszna.

By nie być gołosłownym, powiem, iż znam osobę, która mieszka za granicą. Przyjechała do Polski i widziałem się z nią. Powiedziała mi, że ta choroba jest mocno przereklamowana.
U niej w pracy co druga osoba chorowała na to, kładła się do szpitala, a po dwóch tygodniach wróciła do pracy.

Wniosek, nie trzeba demonizować, natomiast odpowiadając na pytanie: "Czyżby początek Końca?"...
Nie.

Koniec będzie wtedy, kiedy zagrożenie z kosmosu stanie się faktem bądź wtedy, kiedy natura się zemści. Do żadnych z tych dwóch punktów nie zalicza się świńska grypa.


EDIT:

Aha, bym zapomniał. Całkowicie popieram Arango i Aschaara.
Są dużo większe zagrożenia niż świńska grypa, a tymi nikt się nie zajmuje, bo nie ma w tym interesu.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 07-11-2009 o 22:24.
Alaron Elessedil jest offline