Wątek: 1000 Wcieleń
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2009, 12:21   #2
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
Słowa klucze: Wiatr – Bliskość - Sen - Chmura

Zmierzchało. Światło kurczyło się i nikło. Noc zyskiwała przewagę nad światem. Jednak ciemność nie ogarnęła jeszcze wszystkich zakamarków.



Od kilku dni codziennie przychodził na tą plażę. Od kilku godzin kręcił się wokół jej domu. Od kilku minut obserwował jak dziewczyna wychodzi z domku przy plaży.

Wreszcie nadarzyła się okazja, aby wejść do domu – nastał czas pomyślnych wiatrów. Mężczyzna obserwował. Kołatało się w nim poczucie pustki. Nie mógł już dłużej czekać. Wiedział, że musi to zrobić dzisiaj. Musi. Zwlekał od czasu gdy sąd odebrał mu prawa rodzicielskie i zakazał wszelkiego kontaktu z dzieckiem. Nie pozwalał nawet pisania listów. Zbyt długo zwlekał.


Mężczyzna zmęczony oczekiwaniem upił łyk wody. W prawej ręce trzymał butelkę wody owiniętą w przepocony podkoszulek. Kilkudniowy zarost na twarzy swędził bardzo nieprzyjemnie. W nozdrzach poczuł własny zapach, intensywny zapach mężczyzny – słony jak morze.


Rozedrgane powietrze zaczęło się poruszać. Lekki podmuch, który owionął mu twarz dał sygnał do działania. Zrobił pierwszy krok. Krew napływała do twarzy. Był zmęczony, a każdy kolejny krok nadawał mu pozornej energii. Wiatr przybierał na sile. Krople potu drgały na skroniach.


Szybko wkroczył do ogrodu. Mocniejszy podmuch tchnął trochę życia w senny przydomowy ogród. Chwile samoświadomości pojawiały się w jego głowie mimo zmęczenia. Mężczyzna wszedł po schodach i po chwili znalazł się w pokoju śpiącego dziecka. Na nocnym stoliku znalazł zmiętą kartkę z dziecięcym pismem. Koślawe litery układały się w pytanie: Tato gdzie jesteś?


Widok śpiącego chłopca uspokoił jego myśli i przyniósł nieoczekiwaną ulgę. Delikatnie podniósł małą dłoń śpiącego chłopca i położył na swojej ręce.







Doświadczenie bliskości rozwiało wszystkie wątpliwości. Położył się obok chłopca na łóżku i przymknął oczy, by po kilku chwilach osunąć się ze zmęczenia w sen jak kamień w wodę. Dziecko przez sen wyczuwając czyjąś obecność bezwiednie przytuliło się do mężczyzny. I tak trwali do chwili, kiedy...





...wzmagający się wiatr przygnał czarne chmury.
 

Ostatnio edytowane przez Adr : 09-11-2009 o 10:36.
Adr jest offline