Na innym forum prowadziłem warsztat 1na1 w Młotka osobom nie znającym RPG, PBF i WFRP. Do tego byli raczej młodociani. Dało radę bez podręcznika. Po prostu trzeba opis świata wrzucić w teks posta. Choć może poziom takich przygód nie jest zbyt wysoki, ale na początek starczy.
Też nigdy nie miałem wrażenia by znajomość dogłębna podręcznika jest potrzebna by grać* (prowadzić też
) w danym systemie, właściwie to czasem nawet przeszkadza w dobrej zabawie. Też mi przynajmniej łatwiej chłonąć system w trakcie, czyli gram, a jak coś mnie interesuje to czytam, albo pytam MG. Na innym forum prowadzę ChtL dla osób nieznających systemu (ale doświadczonych w RPG) i właśnie tak to działa, że jak są pytania, to odpowiadam, albo sobie ktoś doczyta.
Konkluzja: Można prowadzić warsztat z marszu, bez czytania przez gracza podręcznika przed.
Materiały o systemach to odrębna kwestia i są wartościowe same w sobie. Choćby po to by poinformować o jakimś mało znanym systemie (a nawet całkiem znanym), zainteresować osoby niezwiązane*. Jak ktoś chce to sobie doczyta, ale najpierw trzeba przekonać kogoś że warto zainteresować się np Wilkołakiem i dlaczego. I tu jest pole do popisu na różne teksty promocyjne. Trzeba docenić pracę Migdał, która na ile może pisze o WoDzie w wodzie i nie tylko. Podejrzewam że jest to czasochłonne i nie każdy lubi/umie pisać takie teksty, więc nie ma co wymagać. (ale było by miło i pożytecznie gdyby teksty powstawały).
* Jest całkiem sporo fajnych systemów do spróbowania, więc trzeba walczyć o uwagę graczy.
@ Efcia - a co to za paradygmat że każdemu po równo? Imho dość ciekawie może wyjść sesja gdzie pula kropek jest różna. Pod warunkiem że gracze są w miarę dojrzali i cenią zabawę nie tylko swoją ale i kumpli (nie Dominują słabszych postaci i nie dominują gry).
@ Sen Kota - to jest pewien pomysł, który jest nierealny, ale może zainspiruje kogoś: Ideałem jest wiecznie otwarta sesja na wieeeelu graczy, taka w której toczy się jakaś akcja, a jak ktoś chce dołączyć to zawsze może spróbować, a jak mu się znudzi i jego postać zginie / zostanie npcem to nawet lepiej. Takie miasto rpg. Ale to sen niemożliwy do spełnienia.