Najłatwiejszy i najbardziej gładki wstęp do sesji, polega na umożliwieniu graczom stworzenia nie tylko postaci ale i spójnej drużyny, która już na początku rozgrywki jest względnie zintegrowana.
Dlatego najlepiej wydumać z graczami coś, co już na początku ich łączy. Może znają się od małego, wszyscy wychowali się w jednym przytułku, albo są jakąś formą względnie zgranej kompanii do wynajęcia? Może to być też jakaś osoba, którą bardzo cenili i która miała udział w ich wychowaniu.
I teraz jeśli masz już taki łączący element, to go zabierasz. Przytułek spłonął w dziwnych okolicznościach, ktoś zabił ich mentora, albo sympatycznego gnoma, który pośredniczył przy ich kontraktach?
Oczywiście to jeden z wielu dostępnych sposobów. Możesz też wystartować z nieznającą się drużyną ale wtedy zawsze jest szansa trafienia na opornych graczy, którzy mimo twoich wyczerpujących przygotowań stwierdzą, że oni z resztą współpracować nie będą i tyle.
Możesz też zintegrować ich wspólnym pobytem w lochu albo w drodze na rożen jakichś bestii ale wtedy istnieje szansa, że po oswobodzeniu po prostu się rozejdą.
Jest jeszcze akcja "na magiczny przedmiot/truciznę". Jakaś klątwa zagraża ich życiu i muszą współpracować by odnaleźć sposób na jej zdjęcie. Wtedy w ich wstępie mógłbyś opisać jak doszło do tego, że im się cosik takiego przytrafiło.
Generalnie, wstęp powinien najczęściej polegać na opisaniu skrawka ich dotychczasowego/normalnego życia i dopiero na samym końcu wprowadzenia niespodziewanego elementu, będącego początkiem i zapowiedzią przyszłych przygód.
Ostatnio edytowane przez Tadeus : 19-11-2009 o 17:13.
|