Dziewczyna zagłębiła się głęboko myśląc, że wywiad trochę potrwa a potem wyruszą w drogę, albo będą ustalone ewentualne zmiany planów. Chyba trochę za długo się zastanawiała bo, kiedy tok myśli przerwał głos Hess-a, który kazał Karanicowi zająć się poszkodowanym, bandytą. Wtedy dopiero zobaczyła że oprócz ich czwórki reszta drużyny gdzieś zniknęła. Dziwne i swego rodzaju też straszne.
- Reszta w wiosce? – spytała bezpiecznie domyślając się, że prawdopodobnie postanowili zabawić się kosztem wieśniaków. – Pomóc ci? – spytała również w odniesieniu opatrywania bandyty, nie to że ją ciągnęło do tego zajęcia, ale coś jej powiedziało że grzeczność wymaga o to spytać. |